sobota, 5 listopada 2011

Z poludnia, na polnoc. Oberwanie chmury i Madonna de Fenestre one more time.

Dzis pisze juz z polnocy, a dokladniej z Lille. Wczorajszy dzien spedzilismy na autostradzie. Na drodze do Paryza towarzyszylo nam oberwanie chmury. Rzadki to widok, aby na autostradzie samochody jechaly z predkoscia 60 km/h, ale nie bylo wyjscia. Jako, ze meteopatka ze mnie i tak polowe drogi przespalam. Zaluje, ze nie moglam poprowadzic, przedwczoraj wreszcie doszlo do mnie prawo jazdy z Polski! Zdalam jakis miesiac temu, ale jako, ze musialam wracac nastepnego dnia do Francji, obowiazek odebrania dokumentu spadl na rodzicow. Jakie to cudowne uczucie byc niezalezna i miec swiadomosc tego, ze nie trzeba sie nikogo prosic o podwiezienie! Z czystej odpowiedzialnosci za ludzkie zycia musialam wczoraj zrezygnowac z chwalenia sie moja nowa skautowa zdolnoscia. Zrobilismy coovoiturage i nie chcialam, aby ludzie w biegu wyskakiwali przez okna. Ta forma podrozy odkrylismy pare miesiecy temu. Mozna poznac nowych ludzi, a i zwraca sie troche za peage, zwlaszcza jak ktos robi dlugie trasy, tak jak my.

Poranek w Lille sloneczny, poludnie Francji zalane. Kto zna cliche francuskie wie, ze to troche dziwne. Dla poludniowcow Nord-Pas-de-Calais to prawie jak Antarktyda! Jeszcze tylko jakies 10 min w lozku, zeby odespac wczorajsza jazde i trzeba bedzie troche wyjsc na miasto. Dawno juz tu nie bylam, ale uwielbiam Lille. Zwlaszcza w listopadzie jak zaczyna sie  Marché de Noël. 


Przed oberwaniem chmury w Alpes Martimes, udalo mi sie jeszcze korzystac z dobroci jesiennej pogody. Wrocilam do miejsca gdzie wczesniej przywtitala nas mgla. La Madonna de Fenestre byla teraz nie do poznania!






Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Photobucket

5 komentarzy:

  1. Nie wierzę własnym oczom, jak tam pięknie! Martwią mnie te deszcze we Włoszech i Francji, już jest tyle strat :(

    OdpowiedzUsuń
  2. No wlasnie tak czytam wiadomosci i az trudno uwierzyc, ze jeszcze pare dni temu byla taka piekna pogoda. Mozna powiedziec, ze opuscilam poludnie w odpowiednim momencie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjecia piekne! I jakie kolory.
    A tu, u mnie alert powodziowy caly czas. Rzeki stały sie takie porywiste i wszyscy narzekaja, ze gdzies im cos przecieka w domach, czy garazach.
    Milej dalszej podrozy i prowadzenia samochodu.

    OdpowiedzUsuń
  4. pieeeeeknie tam!
    swietne zdjecia,pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń