Mimo, ze na Lazurowym wciaz lato to jednak slonce idzie spac coraz wczesniej.
Troche jednak tesknie za chlodnymi, deszczowymi, jesiennymi wieczorami gdzie
moglabym opatulic sie w koc i bez wyrzutow sumienia wypic dobra, gesta czekolade.
Narazie zadowalam sie lampka czerwonego wina z widokiem na swietlne punkciki
gdzies tam, hen, w gorach.
ooo rany,ale widok! super! i lampke czerwonego ja tez chetnie:)
OdpowiedzUsuń